Spotkanie: „Stan duszy rosyjskiej po inwazji na Krym”

Podczas spotkania „Stan duszy rosyjskiej po inwazji na Krym” z rosyjskim pisarzem Wiktorem Jerofiejewem – rosyjskim pisarzem, krytykiem literackim i publicystą – padło pytanie: jak to jest z tą wolnością? Dlaczego Rosjanie popierają cara Putina?
Wiktor Jerofiejew odpowiedział na to, że kiedyś Rosjanie myśleli, że mieszkają pod okupacją sowiecką. Później mieli Gorbaczowa i Jelcyna, a także inne okupacje – okupacje bandytów. To był szok, bo myśleli, że ludzie są dobrzy, a politycy są źli. Teraz jest inny czas. Władza gra, a Putin jest teraz nowym carem. Jerofiejew jako znany prowokator i skandalista, zwrócił uwagę na to, że w Rosji nigdy nie można było mieć prywatnego i wolnego życia. Jednak aż 85 proc. Rosjan uważa, że Putin jest dobrym carem.

Mimo to, autor stwierdził, że po zajęciu Krymu Rosja jest bardzo daleko od Europy, dalej niż kilka lat temu. Jednak zwraca uwagę na fakt, że Krym dwa stulecia należał do Rosji i tylko formalnie przynależał do Ukrainy. Stwierdzono, że tam zawsze była „sowieckość” („sowiecki nachuizm”). Putin zjadł Krym „jak kawał grubego dobrego mięsa”. Obszar ten już dawno „był na sprzedaż”. Jerofiejew jednoznacznie stwierdził, że Krym jest końcem Putina.
Temat Ukrainy niestrudzenie rozbrzmiewał podczas spotkania. Zastanawiano się czy jest możliwość ustanowienia demokracji na Ukrainie, skoro przeplatają się tam wartości ukraińskie z rosyjskimi? Czy jest możliwa tam demokracja jeżeli istnieje większa możliwość otrzymania mandatu od Rosjanina, bo Ukrainiec weźmie łapówkę?
Jerofiejew przyznał, że w Rosji są duże problemy, które w Polsce zostały rozwiązane 25 lat temu. Jednak pisarz stwierdził, że „jest Rosja Putina i jest moja Rosja”.
Cały spotkanie przebiegło w żartobliwym tonie, a publiczność reagowała śmiechem na inteligentne i uszczypliwe wypowiedzi Jerofiejewa na temat rosyjskich zagrywek politycznych Putina.

Opracowały: Joanna Brzezińska, Małgorzata Zagawa

Zdjęcia: Robert Zapędowski